Histeria „odrowa” w wykonaniu znachorów „rewelacje p.prof. mgr W.Guta”


Dr Jerzy Jaśkowski.Pamiętaj: zdrowie jest zawsze sprawą indywidualną.Publiczne są domy zwane burdelami.Jak Państwo wiecie, w Polsce obowiązują jakieś ustawy i przepisy, przynajmniej teoretycznie,. Takimi ustawami regulowana jest sprawa leczenia ludzi.

Wszelkie problemy wynikające z kontaktów lekarz pacjent oraz sprawy leczenia reguluje ustawa z dnia 5 grudnia 1996 roku.
Odpowiednie przepisy mówią wprost:
Art. 2. 1. Wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych, w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich.

Dyplom lekarza wydany przez polską szkołę wyższą potwierdzający ukończenie co najmniej sześcioletnich studiów na kierunku lekarskim, obejmujących co najmniej 5500 godzin dydaktycznych zajęć teoretycznych i praktycznych, w tym dwusemestralne praktyczne nauczanie w dziedzinach klinicznych na 6. roku studiów,
Wszystko to znajduje sie w Dz.U. 1997 Nr 28 poz. 152 USTAWA .
Innymi słowy, każdy, kto nie mieści się w tej ustawie jest znachorem. Wg definicji:
Znachor – osoba prowadząca praktykę medyczną lub paramedyczną bez oficjalnych kwalifikacji.

Dawniej znachorem nazywano ulicznego sprzedawcę rzekomych „leków”.

Wracając do sprawy odry. Jak można się przekonać, w każdym wydaniu mass mediów głównego nurtu dezinformacji znajdujemy artykuły i wypowiedzi, straszące odrą i wręcz wymuszające szczepienia pod karą wysokich mandatów. Nie da się ukryć, że jedynym celem takiej zmasowanej kampanii jest chęć wzrostu sprzedaży szczepionek poprzez wywołanie strachu.

Ostatnio na scenie pojawiła się nowa postać p.prof mgr Włodzimierza Guta, pracownika PZH. Czyli osoby żyjącej z naszych, podatnika, pieniędzy.

Wydawałoby się, że urzędnik państwowy posiada co najmniej elementarną wiedzę w zakresie w którym się wypowiada. Nadal jest więc tak, jak w „komunizmie”, że na urzędy państwowe wymagana jest chęć szczera ….. Niestety, ten pan opowiada takie banialuki, że słuchać hadko. W związku z brakiem reakcji tzw. towarzystw naukowych na te dyrdymały, pokrótce podam parę podręcznikowych faktów na temat odry. Fakty te są znane nawet absolwentom średnich szkół medycznych. Od razu we właściwym proporcjach pokazuje to poziom pracowników PZH.

Przypomnę, co na temat choroby zwanej odra – podają podręczniki medyczne.

Odra leczenie: Izolacja, leczenie wtórnych zakażeń bakteryjnych. Tyle możemy znaleźć w Podręczniku Oxfordzkim 1992.

Odra: leczenie objawowe, leki przeciwgorączkowe i uśmierzające kaszel. Właściwe pielęgnowanie, wietrzenie pokoju, nieprzegrzewanie dzieci – Podręcznik dla średnich szkół medycznych. Państwowe Wydawnictwa Lekarskie 1998.

Odra: nie ma leczenia swoistego. W odrze niepowikłanej stosuje się leczenie objawowe. Źródła jaskrawego światłą powinny być przyćmione z powodu światłowstrętu. Podaje się leki przeciwgorączkowe i uśmierzające kaszel. Podręcznik: choroby pasożytnicze i zakaźne. Państwowe Wydawnictwa Lekarskie 1996.

Czyli jak to z odrą wygląda od strony medycznej możecie się Państwo sami przekonać na podstawie cytatów z wymienionych podręczników. Cała reszta gazetowej wiedzy przedstawianej przez mass media to tylko i wyłącznie chęć straszenia.

Powikłania : W krajach o wysokiej stopie życiowej choroba kończy się całkowitym wyzdrowieniem. Kraje o niskiej stopie życiowej to kraje afrykańskie.

To jest elementarna wiedza medyczna. Znachora ona nie obowiązuje, może pleść co mu ślina na język przyniesie.

Sprawdziłem w Okręgowej Izbie Lekarskiej, w Naczelnej Izbie Lekarskiej, znajomi szukali nawet na portalach takich jak http://www.znanylekarz pl. Nie znają tam lekarza o nazwisku Włodzimierz Gut. Jeżeli źle szukaliśmy to przepraszamy i prosimy o sprostowanie na stronie PZH, a także podanie uczelni, które skończyli dani pracownicy. A tego nie ma!!! Dziwne?

Zdziwienie budzi także fakt, że dziennikarze zapraszają do studia znachorów. Dziwi również to, że wymiar sprawiedliwości nie interesuje się takimi sprawami. Uczciwie powinno się bowiem podawać wykształcenie i szkołę, którą skończył taki osobnik, zaznaczając, że nie jest lekarzem. Nie wspominając o tym, że taki dziennikarz powinien udać się do biblioteki i zapoznać z tematem o którym chce dyskutować. Zapamiętanie pół kartki papieru nie powinno stanowić problemu. Nie należy się także dziwić, że p. Michalkiewicz nazywa takich dziennikami wydmuszkami.

Jeżeli p.prof……..Gut jest pracownikiem PZH to powinien znać przynajmniej minimum informacji epidemiologicznej odry w Polsce opracowywanej przez instytucję, w której pracuje, na przykład prace prof. Magdzika.

Poniżej przytaczam oficjalne dane zachorowalności na odrę. Pierwsze próby wprowadzenia szczepień przeciwko odrze rozpoczęto w 1972 roku, ale zostały zbojkotowane przez lekarzy. Lekarze po prostu jeszcze samodzielnie myśleli i widzieli więcej złego w szczepionkach aniżeli w chorobie. Po próbie wprowadzenia przymusu szczepień w 1972/1973 roku zachorowało aż 196 109 dzieci, a zmarło 109. Bojkot szczepień przez lekarzy spowodował, że w następnym roku zachorowało prawie 3 razy mniej dzieci!

W 1974 roku zachorowało na odrę 70 857 dzieci, a zamarło 27

Po wprowadzeniu administracyjnego przymusu szczepień w 1975 roku, po trzech latach przygotowań w postaci nacisków i prania mózgów, w 1975 roku zanotowano gwałtowny wzrost zachorowań.

W 1975 roku zachorowało bowiem aż 146 930 dzieci a zmarło 61 dzieci.

Takie są skutki głupoty w wykonaniu wakcynologów. I mimo takich przekonywujących dowodów, nadal stosowano przymus szczepień przeciwko odrze.

Akcja przygotowawcza do przymusu szczepień trwała 3 lata i w 1975 wprowadzono przymus szczepień wszystkich dzieci przeciwko odrze. Od następnego roku do dnia dzisiejszego wyszczepialność notuje się na poziomie 98%, a wiec powyżej tzw. limitu odporności stada, podanego przez wakcynologów. Innymi słowy, wg twierdzeń wakcynologów społeczeństwo powinno być odporne, a jest dokładnie odwrotnie.

I tak w 1977 roku zachorowało na odrę 44040 dzieci i zmarło 22
w 1978 zachorowało 84073, a zmarło 37 dzieci,
w 1982 zachorowało 7620, zmarło 2 dzieci,
w 1984 zachorowało 54 403, zmarło 16 dzieci [nowy rodzaj szczepionki?],
w 1989 zachorowało 7225, ani jedno dziecko nie zmarło,
w 1990 zachorowało 56 471, zmarło 12 [nowy rodzaj szczepionki?],
w 1992 roku zachorowało 3695 dzieci, zgonów nie zanotowano
w 2006 r. zachorowało 120
w 2007 r. zachorowało 140
w 2008 r. zachorowało 100
w 2009 r. zachorowało 115
w 2010 r. zachorowało 13
w 2011 r. zachorowało 38
w 2012 r. zachorowało 70

I co my widzimy, ? „Nasz” wybitny specjalista nic o tej statystyce nie wie. Ani w latach 80 ani w 90 -ych nie wygłaszał płomiennych mów o zagrożeniu odrą. Cały państwowy zakład PZH ani na chwilę nie zająknął się o epidemii

Innymi słowy, zachorowanie ponad 80 000 dzieci to jest sytuacja normalna a zachorowanie kilkudziesięciu to epidemia.

Musisz sam sobie odpowiedzieć na to pytanie, Szanowny Czytelniku, czym kieruje się p.prof. mgr W.Gut

Jest oficjalny wykres PZH [nie u mnie, kolego.. wyguglać se w innych portalach md] Wyraźnie widać, że wyszczepialność jest na poziomie ok. 98% . A wiec znacznie powyżej progu ustalonego przez samych wakcynologów. Dlaczego więc ten szum i straszenie karami? Na wykresie widać wyraźnie, że krzywa umieralności na odrę wzrastała każdorazowo po wprowadzeniu szczepień.

Infantylne i bezmyślne powtarzanie jak mantrę pojęcia odporności stada wyrażnie obala nie tylko raport CRF, ale także poniższa tabela. [nie u mnie, kolego.. wyguglać se w innych portalach md]

Pomimo wzrostu wyszczepialności, czyli oskubywania podatnika, nadal odra się utrzymuję. A obecnie to nawet jest „epidemia”.

A wszystko wyjaśniają dwa fakty. Pierwszy podał Nasz Dziennik: polskie mass media są w 99 % w rękach niemieckich.

Drugi powód tego zamieszania podał w 2009 roku gen BUND-u.: do 2099 wszystkie media i oświata w Niemczech będzie w rękach amerykańskich.

A kto produkuje szczepionki? No, oczywiście koncerny amerykańskie, a Merck właśnie obecnie płaci wielosetmilionowe kary za „złe szczepionki”. W ostatnim roku rząd amerykański nałożył na przemysł farmaceutyczny kary w wysokości 3.5 miliarda dolarów!.

Trzeba znaleźć frajerów, którzy pokryją te straty. I jak głoszą, szczepionka MMR ma być wycofana. Czyli spada kolejne źródło zyskow. Nie wspominając o tym, że angielski sąd przyznał racje dr A. Wakefieldowi. W tym celu zatrudnia się lokalnych trolli.
Jeszcze jeden ciekawy wykres wskazujący na całkowity brak wiedzy merytorycznej wśród telewizyjnych ekspertów
http://apps.who.int/immunization_monitoring/en/globalsummary/timeseries/tscoveragemcv.htm http://apps.who.int/immunization_monitoring/en/globalsummary/timeseries/tscoveragemcv.htm

Widać wyraźnie, że odra samoistnie wygasała, dopiero działania szczepionkowców za każdym razem po wprowadzeniu szczepionki powodują gwałtowny skok zachorowań. Przyznał to ostatnio nawet urzędnik CDC, że po szczepieniu dziecko jest jak bomba kulkowa, zaraża dookoła siejąc wirusem poprzez układ pokarmowy i oddechowy przez okres 4-6 tygodni. Stwierdza się wprost: osoba zaszczepiona rozprzestrzenia chorobę.

Jak już pisałem, Pan Bóg dał tobie Czytelniku wolną wolę i rozum. Musisz z niego nauczyć się korzystać. Twoje dziecko wbrew pohukiwaniom komunistycznych epigonów, jest twoim dzieckiem, a nie jakiegoś tworu, zwanego państwem, istniejącym formalnie [ minister Sienkiewicz]. Jeżeli coś się stanie, po szczepieniu, to Ty będziesz musiał z tym żyć, nie pan urzędnik.

Nie dostaniesz żadnego odszkodowania, firmy szczepionkarskie sobie to zagwarantowały już w 2011 roku.

26 lutego 2015
Farangis Najibullah i Saniya Toyken
Ministerstwo Zdrowia Kazachstanu starał się uspokoić rodziców o szczepionkach używanych, zauważając, że zostały one potwierdzone przez Światową Organizację Zdrowia. Kazachstan wstrzymał ogólnokrajową kampanię szczepień przeciwko odrze dla nastolatków kiedy ponad 100 uczniów zachorowało po otrzymaniu szczepienia.
P.S
Podkreślam nie mam nic przeciwko znachorom. Wielu z pośród nich to doskonale przygotowani do udzielenia pomocy ludzie z o wiele wyższą wiedzą aniżeli np. niektórzy absolwenci obecnych studiów. Ale wiem z doświadczenia, że prawdziwy znachor nigdy nie bierze się za sprawy których nie zna. Sam miałem możność korzystania przez wiele lat, z pomocy wojennych felczerów. Wiedzieli zdecydowanie więcej o urazach aniżeli specjaliści. Od nich się uczyłem, z powodzeniem dla pacjentów. Ale żaden z pośród nich nie ruszał tematu którego nie znał. Tutaj widzimy przykład odwrotny. „ekspert” wypowiada sie na temat, nie przeczytawszy nawet podręcznika dla szkół średnich.
Poniżej kilku najgłośniejszych zwolenników szczepień. Sam musisz wyciągnąć wnioski!

dr hab. n. med. Teresa Jackowska
Honoraria od firmy GSK i MSD za wykłady wygłaszane na konferencjach naukowych i szkoleniowych oraz finansowanie udziału w międzynarodowych kongresach i konferencjach naukowych.
dr n. med. Jacek Mrukowicz
„W okresie minionych 3 lat otrzymałem:
honoraria od firmy GSK i MSD, producentów szczepionek przeciwko HPV, za wykłady wygłaszane na konferencjach naukowych i szkoleniowych, finansowanie udziału w międzynarodowych kongresach i konferencjach naukowych od firmy GSK. Jestem redaktorem naczelnym czasopisma „Medycyna Praktyczna Pediatria” i suplementów „Szczepienia” wydawanych przez wydawnictwo Medycyna Praktyczna, w których pojawiają się m.in. reklamy szczepionek i produktów wytwarzanych przez firmy GSK i MSD. Jestem etatowym pracownikiem „Medycyny Praktycznej Szkolenia”, która organizuje konferencje i warsztaty szkoleniowe dla lekarzy i pielęgniarek, w tym m.in. sponsorowane przez firmę GSK.”

dr hab. n. med. Leszek Szenborn, prof. nadzw. AM
Honoraria za wykłady/konsultacje, finansowanie uczestnictwa w konferencjach i kongresach naukowych (MSD i GSK)
Prowadzenie badań klinicznych (GSK)

Prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki
Uczestniczył w badaniach klinicznych, wykładach sponsorowanych oraz korzystał z pomocy finansowej przy wyjazdach na kongresy naukowe od kilku firm produkujących szczepionki.
Volume 85, Issue 4 <http://www.sciencedirect.com/science/journal/00313939/85/4%20/t%20_blank&gt;, July–August 2010, Pages 360–370

Rozpowszechniane wszelkimi możliwymi sposobami jak najbardziej wskazane, szczególnie w Przychodniach Służby Zdrowia.
kontakt: jerzy.jaskowski@o2.pl

Info,Zrodlo:

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=15067&Itemid=119

Dodaj komentarz